OGRZEWANIE PRĄDEM – kotły elektryczne – przegląd i nowości – kocioł kawitacyjny i kocioł magnetyczny

Kocioł kawitacyjny, magnetyczny i inne – nowości na rynku kotłów elektrycznych.

Elterm pułkownikAberon MagneticPerekoKocioł kawitacyjny

Ogrzewanie prądem staje się coraz bardziej popularne i widzę to m.in po odwiedzinach swojej strony blogowej. Coraz więcej osób poszukuje rozwiązań cieplnych opartych na energii elektrycznej. Dla laika w temacie ogrzewania prądem pierwsze skojarzenie to kocioł elektryczny (chociaż wielu mówi piec elektryczny, co jest błędem – podkreślam kocioł). I rzeczywiście kotły elektryczne są na naszym rynku obecne od dawna. Mamy swoich większych i mniejszych producentów jak: Kospel, Elterm, Aberon oraz tych z zagranicznymi produktami. Czy w tej technologii mają miejsce znaczące zmiany i czym różnią się produkty dostępne na rynku? Postaram się to odrobinę przybliżyć i zebrać w większą całość.

Kotły elektrodowe – nowość – czy aby na pewno ???

Na blogu wspominałem już kiedyś o kotłach elektrodowych (OGRZEWANIE PRĄDEM – KOCIOŁ ELEKTRODOWY – szczegółyOGRZEWANIE PRADEM – KOCIOŁ ELEKTRODOWY – urządzenie i producent z Serbii) i jest to temat znany na naszym rynku od dawna. Nie wierzcie zatem jeżeli ktoś Wam mówi, że to nowość. Zajmowałem się importem tych kotłów już w 2014 roku, a poznałem je dwa lata wcześniej. Po moich doświadczeniach stwierdziłem, że nie jest to technologia przełomowa i rynku nie zawojuje. To po prostu „inny”, niż grzałkowy kocioł elektryczny. Może rzeczywiście nieco bardziej sprawny – ale minimalnie, natomiast często wyceniany u sprzedawców bardzo drogo. Nie jestem tu teoretykiem, gdyż ogrzewam takim kotłem swój dom od ponad 6 lat. Rachunki publikuje na blogu wraz z opisem i szczegółowymi danymi zbiorczymi. Staram się jednocześnie, aby te dane były możliwe na „maxa” przejrzyste i dokładne. Możecie zatem sprawdzić sami całą sekcję  OGRZEWANIE PRADEM ZA DARMO/MOJE RACHUNKI gdzie znajdziecie dokładny obraz ogrzewania domu 118 m2 kotłem elektrodowym.

Kotły elektryczne – tradycyjne

Najbardziej popularne są zwykłe kotły elektryczne np. KOSPEL EKCO.MN3 lub ELTERM PUŁKWONIK. Są to po prostu grzałki zmontowane w jednej obudowie z niezbędnymi akcesoriami hydraulicznymi, elektrycznymi i elektronicznymi. Posiadają one różne wersje i typoszeregi  w zależności od rodzaju sterowania i wyposażenia. Przykładowo: sterowanie podstawowe lub pogodowe, opcja ciepłej wody przepływowo lub w zewnętrznym zbiorniku.
Elterm pułkownikJednak bazową technologią jest tutaj oporowe ogrzewanie grzałkami elektrycznymi. Ta technika ma swoją sprawność i jest ona niezmienna dla każdego producenta. To oznacza, że poziom rachunków w kotłach tradycyjnych (grzałkowych) będzie taki sam – niezależnie od marki.

Takie same będą również rachunki jeżeli zamiast kotła zmontujemy w układzie same grzałki. Możemy tak zrobić np. w układzie z buforem. Oczywiście musimy również dodać inne elementy, które w wersji „kotłowej” występują już w samy kotle ( automatyka, sterowanie grzałkami, pompa obiegowa i pozostałe). Natomiast to znowu będzie ta sama technologia a zatem poziom zużycia prądu przez źródło ciepła (grzałki) będzie taki sam.

SPRAWDŹ INNE WPISY NA BLOGU O OGRZEWANIU PRĄDEM I ENERGII:

Kocioł kawitacyjny

To akurat jest nowość. Przynajmniej dla mnie. W odróżnieniu do kotła elektrodowego niewiele mogę powiedzieć o tym urządzeniu. Jakieś  informacje przewijały się na forach tematycznych i w sieci, natomiast nie było to nic konkretnego. Nie ma cen, nie ma specyfikacji, nie ma innych informacji, które bardzo chętnie bym poznał. Poniżej zamieszczam link do filmiku, na który wpadłem w sieci. Jest to video gdzie jeden z instalatorów prezentuje kocioł na Targach Techniki Grzewczej w Bielsku Białej – Targi Bielsko Biała – kocioł kawitacyjny. Kocioł kawitacyjny

Po obejrzeniu tego materiału skontaktowałem się z tym instalatorem w celu zdobycia dodatkowych informacji. Niestety nie otrzymałem nic więcej. Zapewnia on jednocześnie, że sami chcą przetestować ten kocioł i wtedy coś więcej powiedzą. I bardzo fajnie. Zaproponowałem im nawet aby przetestowali ten kocioł na „żywym organizmie” tzn. u mnie w domu na przestrzeni całego sezonu grzewczego. Mam bardzo dobrze zmonitorowany dom oraz historię zużycia prądu, a zatem byłaby to bardzo dobra baza porównawcza. Niestety nie dostałem odpowiedzi na tę propozycje dlatego pewnie nic z tego nie będzie.

Kocioł magnetyczny

Ten produkt to już nie nowość. Od jakiegoś czasu znajduje się on w ofercie firmy ABERON. Nie miałem z nim osobistej styczności tzn. nie widziałem go w akcji i nie używałem. Producenta natomiast tzn. Pana Roberta Antoniszyna znam osobiście i uważam, że do sprawy podchodzi rzetelnie. Ma on już doświadczenie w produkcji kotłów elektrodowych a także produktów pokrewnych jak np. grzałki elektrodowe i kilka innych.
Aberon Magnetic Kocioł magnetycznyCo do samego kotła to wiem tyle, że jest to zupełnie inna technologia, niż ogrzewanie oporowe. Wykorzystane jest tu zjawisko powiązane z polem magnetycznym. Niestety szczegółów nie jestem w stanie opisać, bo po prostu się na tym kotle nie znam. Producent informuje, natomiast, że zużycie tego kotła jest niższe od ogrzewania grzałkami do 20 %. Zapewnione ma to być przez produkcje ciepła z elementów grzewczych długo po odcięciu zasilania elektrycznego. Ten element ma właśnie powodować dodatkowe korzyści na sprawności. Przypomina to trochę proces wykorzystany w kotłach kondensacyjnych, gdzie dodatkowe ciepło pozyskiwane jest ze spalin a nie z samego procesu spalania paliwa. Tutaj ma to mieć związek z polem magnetycznym.

Wiem natomiast, że kocioł jest droższy, niż tradycyjny grzałkowy. Jest także bardzo ciężki i występuje raczej w wersji stojącej, bo trudno jest go odpowiednio zamocować na ścianie.

Kocioł indukcyjny

PerekoPrzykładem takiego kotła może być producent PEREKEO. Na temat tego kotła wiem tyle co znalazłem w internecie. Dodatkowo – jest drogi. Droższy chyba od kotła magnetycznego, a zatem także od pozostałych kotłów. Czy wart jest tej ceny? Z moich informacji wynika, że nie bo oszczędności na rachunkach są niewielkie i nawet ciężko jest powiedzieć jakiej wielkości one mogą być w porównaniu do innych kotłów na prąd. W przypadku kotła elektrodowego, którego znam bardzo dobrze to generalnie również nie mogę tego powiedzieć. Można zapytać dlaczego, skoro nim ogrzewam? Moja odpowiedź jest tu taka, że aby coś porównać należałoby stworzyć takie sam warunki. Powinienem zatem albo zrobić jakieś doświadczenie (np. podgrzewa bufora) albo przetestować obydwa urządzenia na całym sezonie grzewczym wraz z dokładnym monitoringiem.
Ale ponieważ nie mam porównania, bo nie ogrzewałem innym źródłem ciepła (np. grzałkami) to nie chce nikogo zdyskredytować bez podstaw. Uważam więc, że ostatecznie bez tego nie można nic stwierdzić a tylko przypuszczać. Po swoich doświadczeniach wyrobiłem jednak sobie już pewne zdanie i uważam, że nie jest to przełom a zatem zużycie będzie bardzo podobne do zwykłego kotła. Natomiast samo zapewnienie od producenta kotła, że jest on lepszy to mało – zdecydowanie za mało. Już raz „nakręciłem” się na takie informacje, gdy zaczynałem import kotłów elektrodowych. Ostatecznie okazało się to niewarte zachodu i uważam, że moje rachunki na grzałkach byłyby na bardzo zbliżonym poziomie do kotła elektrodowego. Zresztą nosze się z zamiarem zamiany kotła na grzałki od dłuższego czasu ale ciągle brakuje mi czasu na zmontowanie tego w swojej kotłowni.

Pozostałe

Na rynku można spotkać także inne nazwy kotłów elektrycznych np. soniczny, jonowy, elektrodowo-jonowy i kto wie jakie jeszcze. Wszystkie wymienione to technologia elektrodowa. Innych póki co nie ma a przynajmniej nic o nich nie wiem i zapewne nie są przełomem bo rynek tez by o tym wiedział. Chciałbym jednak aby informacje z filmu z Bielska Białej miały poparcie w rzeczywistym użytkowaniu w warunkach domowych. Byłbym wtedy bardzo zainteresowany takim rozwiązaniem.

Bookmark the permalink.

2 Comments

  1. Napisał Pan o kotle magnetycznym, że „Jest także bardzo ciężki i występuje raczej w wersji stojącej, bo trudno jest go odpowiednio zamocować na ścianie.” a przywołany przez Pana przykład waży tylko 30 kg, to tyle co 20-25 litrowa terma, a przecież wiszą nawet 120 litrowe zbiorniki.

Skomentuj